top of page
Szukaj
Agnieszka Kruszyńska

Agnieszka Kruszyńska. Jak płacze pustynia. Kilka słów o malarstwie Pauliny Traczyńskiej.

Zaktualizowano: 7 lis 2022


Patrzę – oto kaktus, stojący na parapecie w pokoju Pauliny. „Wygląda jak góra” – zauważa. Jej słowa budzą moją wyobraźnię i już za chwilę zaczynamy kojarzyć sobie bohatera obrazu „Kaktus” z nawisami skalnymi albo ojcowskimi skałkami. To było nie tylko rozpoznanie asocjacji, jakie przychodzą, gdy patrzy się na roślinę. Uświadomiło mi to również giętkość malarskiego myślenia. Niezwykłą umiejętność dostrzegania w kaktusie tego, co w nim ukryte, nadać jego malarskiemu wcieleniu symboliczny i duchowy wymiar. Ten kolczasty „owoc” staje się deską ratunku, gdy na pustyni zabraknie wody. Jego korzenie wnikają w piach, a kolczaste ciało magazynuje drogocenny napój.


W przestrzeń innego obrazu o tytule „Kuszenie” wprowadza nas niewielka biała papużka. Widzimy tam „preparat” z wydmami pustynnymi, które, niczym w akwarium, oblewa przejrzysta woda. Nie czym, lecz kim może być papużka i dlaczego całość narracji znajduje się w rygorystycznie sformułowanym, rozmieszczonym w centrum obrazu sześcianie? Niezwykłość wyobraźni malarki sprawia, że odszukane w najbliższym otoczeniu sytuacje, przedmioty, skojarzenia, nabierają wagi duchowej metaforyki.


Nad pustynią gromadzą się też chmury. Piach odbija się w niebie ponad nią, a niebo odbija formy powstałe na ziemi. Błękit przegląda się w barwie ugru,

dwa światy tworzą tajemniczą całość.


Lecz nagle – pion błękitnego prostokąta narzuca widzowi, aby wreszcie się zatrzymał, spojrzał, skupił. To szokujące napomnienie zostaje z oglądającym,

gdy przygląda się pozostałym obrazom.


Więc pod powierzchnią piachu, pod wydmami, pod tym, co nazywamy pustynią, tętni źródło? Czy jest to ocean? Dlaczego pustynia płacze, czy pustynia jest wodą, a woda – może być pustynią? Piaszczyste łachy spoglądają niewidocznymi oczami zapłakanego człowieka. Paulina po raz kolejny po mistrzowsku ukazuje nam jak współistnieją przeciwieństwa, nie tylko w sferze języka, jako oksymoron, ale również na jednej płaszczyźnie obrazu – patrzymy od wewnątrz, oczami pustyni na nią samą. Łzy, będące rodzajem dwóch wodospadów, przypominają nam o tym, co jest życiem, co w sposób metafizyczny niezbędne człowiekowi, jak woda na pustyni, jak czyjaś obecność

w pustelni.


W pustelni? Kto w niej przebywa? Przecież jest to osoba z krwi i kości, a samotnia jest także miejscem do życia, nie tylko do duchownej kontemplacji. Życie – w przedziwny sposób zamknięte w komórkach, tkankach, organach, układach narządów, częściach ciała. Człowiek, dwudzielnie jednoczący w sobie pierwiastek duchowy cielesny, przechodzi swoją drogę po błękitnej nici Ariadny, brnie po niej przez noc i dzień, ufając w drogę, jaką w sposób niepowtarzalny przygotował dla niego, dla niej, Pan. Błękitna nić owija się wokół mięśni, kości, opromienia całą skórę niezwykłą głębią barwy.



Metaforyczna koncepcja Wody Pustyni jest zaproszeniem do świata ciszy, ma wspomóc oglądającego w jego uwrażliwianiu się na budowanie własnej wewnętrznej

drogi. Przy bardzo syntetycznej formie obrazowania, malarstwo Pauliny oddziałuje na widza przede wszystkim barwą, która niesie ze sobą nie tylko łagodzenie przeciwieństw – wody i pustyni, nadaje przestrzeni, w oryginalny sposób

budowanej na płótnach oraz w wyobraźni odbiorcy, wymiar głęboko duchowy.


Samotność również jest drogą. Życzę Państwu, aby błękitna nić, która w każdym z nas ma gdzieś swoje źródło, prowadziła Państwa nie tylko po bardzo wartościowej i niezwykle osobliwej wystawie Pauliny, lecz także w Państwa indywidulanych, pięknych historiach.


autorka tekstu: Agnieszka Kruszyńska




Informacje o wystawie Woda Pustyni:


Paulina Traczyńska

Woda Pustyni

Wystawa malarstwa


wernisaż: 13.10.2022


otwarte dla zwiedzających:

14.10 - 12.11.2022

wtorek, czwartek, sobota

godz.16:00 - 19:30

wstep wolny


miejsce:

galeria INSTYTUT 116

ul. Grochowska 116



Linki:










56 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page